Pogoda była słoneczna, idealna do spaceru po parku który będzie tematem naszych zajęć, będziemy go poznawać krok po kroku. Chodząc po ścieżce przyrodniczej, staraliśmy się mieć oczy otwarte i zwracać uwagę na szczegóły; kolor liści, dziuple w drzewach, pnie obrośnięte mchem, grzyby, porosty.
Zapoznaliśmy się z jednym ze starych mieszkańców parku – orzechem czarnym. Jego pień to ulubione miejsce dzięciołów i wiewiórek. Orzechy czarne to dla nich bardzo cenne pożywienie, dostarczają im niezbędnych substancji spożywczych – magnezu i tłuszczów. Zauważyliśmy w jego korze tzw. „kuźnie dzięcioła” ; to takie miejsce w szczelinach kory drzewa gdzie dzięcioły wciskają orzechy, aby ich unieruchomić i dostać się do ich smacznej zawartości. Znaleźliśmy tez orzechy w zielonych, intensywnie i pięknie pachnących łupinach które, swoją drogą, używane są w ziołolecznictwie jako silny środek przeciwpasożytniczy. Te już nadgryzione orzechy przypominały nam twarzy sowy, serca, czaszki. W niektórych z nich już zadomowiły się drobne robaczki, znajdując tam pożywienie i schron, a z innych, które byłe najbardziej wilgotne i znajdowały się w największym cieniu , rosły delikatne białe grzybki.