Nasza wspólna opowieść o Medei poszerza swoje kręgi, wciąż rezonuje w innych językach, oglądana z różnych perspektyw. Wczoraj myśleliśmy o niej już nie w Erywaniu, a w Lori, górskim rejonie Armenii położonym przy samej granicy z Gruzją. Zupełnie zmienił się nasz horyzont, otoczenie nabrało nowej rozpiętości, ucichło.