Itaka, z jednej strony nieosiągalny horyzont, z drugiej miejsce wewnątrz przestrzeni, które zawsze już tu jest. Dom, granica, pogranicze, słowa dotychczas nawigujące nasze spotkania w Krasnogrudzie, znajdują nagłe ujścia w równoległych, odmiennych kontekstach. Powracały przy okazji kontynuacji rozmowy z Naną Janelidize, gdy Archil Kikodze opowiadał o głębokich korzeniach wojny w Abchazji, gdzie bezsensowne pytania o prawowitych mieszkańców ziemi zapalają konflikt, gdzie potrzebna jest nowa opowieść, która biegłaby poza dychotomią dwóch heroicznych żołnierzy. Poezja przenosiła nas później w inny znowu świat, “Czarne diamenty” - antologia złożona z wierszy bell hooks, Toni Morrison, Audre Lorde i innych czarnych poetek tłumaczonych przez Hannę Cieplińską, odkrywała następną historię potencjału słowa. Poezja, jako narzędzie walki rewolucyjnej, emancypacji tych, które znajdują się na samym dnie hierarchicznego systemu, zapalała światy i znaczenia wcześniej niewidzialne, rozniecała siłę tego, co znajduje się na marginesie, poza centrum. Ostatnim przystankiem wczorajszego spotkania, stały się Sejny i Biała Synagoga. Tam, za sprawą Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego, ożyła żydowska pamięć miejsca i muzyka, jako praktyka etosu pogranicza, przywołała przestrzeń, która unieważnia jasne granice czasu, prawdy i teatru. Dźwięk, ta żywa energia, jednocześnie opiekuje się pamięcią dawnego świata i scala ją z teraźniejszością, otwierając zupełnie nowy, poszukujący świat.
tekst: Piotr Szroeder
fot. Agata Wasilewska, Staszek Czyżewski