Polacy, Żydzi, Cyganie, ludzie Wschodu i Zachodu, ich emocjonalność i wyobraźnia, ich mity i obyczaje, religia i sztuka tworzą tkankę tej poezji, mieszającej przestrzenie i czasy. Jerzy Ficowski, jeden z najciekawszych poetów współczesnych, pisze w wierszu gorzkie słowa: "ulegam przedawnieniu". Widocznie my ulegamy ogłupieniu, zalani tandetą tzw. kultury masowej, wrzeszczący słowa modnych przebojów w "czadowych" upojeniach, zastępujących niegdysiejsze fascynacje wielką literaturą. Czytanie poezji bywa traktowane jako szkolny przymus, niekiedy jako fanaberyjny snobizm. Noblistów uważa się za światowych prymusów i ceni jako ludzi supersukcesu. Uwielbia się też księdza Twardowskiego oraz Whartona, bo oni są jak dobrzy ojcowie, którzy kochają wszystkich i wszytko wybaczają.
Jerzy Ficowski nie jest poetą chcącym podobać się za wszelką cenę. Jego wiersze bywają trudne, wymagają lektury uważnej, wielokrotnej, mówią o doświadczeniach dramatycznych i skomplikowanych. Pamięć i zapomnienie, przeszłość i teraźniejszość, wiedza i niewiedza współistnieją w wydanym obecnie wyborze jego poezji, zatytułowanym Wszystko to, czego nie wiem.
Helena Zaworska, "Gazeta Wyborcza" 22.02.2000 r
Jerzy Ficowski Wszystko to czego nie wiem, Sejny 1999, Fundacja Pogranicze