Z Belgradem w roli głównej, Anna Jęsiak, "Migotania, przejaśnienia" - Gazeta Literacka, 3/2007

Z Belgradem w roli głównej, Anna Jęsiak, "Migotania, przejaśnienia" - Gazeta Literacka, 3/2007

Mirko Kowac, chorwacki prozaik, dramatrurg, scenarzysta filmowy („Okupacja w 26 obrazach”Zafranovicia) nie jest polskiemu czytelnikowi obcy. Ukazały się u nas jego „Drzwi żywota”, zbiór korespondencji z Filipem Davidem „Kiedy kwitnie zło” oraz „Ruiny”. Teksty Kovaca publikowała też „Literatura na świecie”. „Krystaliczna sieć” przez sejneńską oficynę Pogranicze jest więc kolejną okazją do spotkania się z prozą tego dziś już prawie 70-letniego pisarza. Lektura powieści wprowadza nas w świat, którego już nie ma, chociaż dystans dzielący czas książkowej akcji od współczesności obejmuje zaledwie 40 lat. „Krystaliczna sieć”przenosi czytelnika do Belgradu lat 60.minionego stulecia. A zatem do Belgradu – stolicy Jugosławii.

Informacja, iż Kovac pisał tę powieść w latach 1989-95 nie jest bez znaczenia. Sygnalizuje fakt odbycia przez autora podróży sentymentalnej, cofnięcia się w lata młodości, przywołania wspomnień. Sam autor nie ukrywa, że w jego książce fikcja literacka w znacznej mierze wywodzi się ze znanych mu realiów i bliskich żyjących jeszcze postaci, a niektóre z nich mają w powieści autentyczne nazwiska. Oczywiście, ta realna materia łączy się i miesza z tym, co zmyślone. Takie jest przecież prawo artystycznej fikcji.

Kiedy „Krystaliczna sieć” została wydana w Sarajewie w 1995 roku, potraktowano ją jako „znak solidarności ze wszystkimi ofiarami wojen, w Sarajewie i innych zakątkach świata”. To stwierdzenie może zaskoczyć, gdyż powieściowa kacja toczy się w okresie pokoju, a jeśli pobrzmiewa w niej echo jakiejś wojny, to chodzi o II wojnę światową. Ale przecież Belgrad lat 60. opisywany przez Kovaca to miasto sprzed wojny, która rozegrała się na Bałkanach w latach 1992-95, stolica państwa, które też przestało istnieć. Fakt, iż czas powstawania książki przypada również na okres tej wojny domowej, po której nic już nie było takie jak dawniej, zdaje się tłumaczyć ów Kovaca powrót do przeszłości, sens tej podróży.

Za jej przyczyną jesteśmy oto w Belgradzie, stolicy Jugosławii, państwa, ku któremu zarówno Polacy jak i przedstawiciele pozostałych „demoludów” przez lata kierowali wzrok z niemałą zazdrością. Wśród krajów byłego bloku socjalistycznego właśnie Jugosławia prezentowała się atrakcyjnie i nietypowo, na swój sposób bardziej „zachodnio”. Tak postrzegaliśmy ją z zewnątrz, z perspektywy naszej siermiężności. Jugosłowiańska rzeczywistość widziana od środka przez zanurzonych w niej obywateli nie była już taka różowa. I o tym właśnie – między innymi – opowiada Kovac. Prowadzi nas ulicami i zaułkami miasta, w którym trwa w pamięci i w pogmatwanych losach ludzi – ślad II wojny i w którym funkcjonariusze służb wiadomych wiele mają do powiedzenia. Belgrad Kovaca pod płaszczykiem błogiego spokoju kryje pewien podskórny, ledwie pulsujący niepokój. Czyżby to był już pierwszy zwiastun konfliktu, który dopiero miał się objawić drastycznie i dramatycznie tragiczna wojną domową i rozpadem jugosłowiańskiego państwa?

„Krystaliczna sieć” zawiera wszystkie elementy prozy fabularnie bogatej i interesującej: ciekawą warstwę obyczajową i psychologiczną, wątki miłosne, malowniczy obraz życia artystycznej belgradzkiej bohemy, a wreszcie i przede wszystkim integrujący to wszystko wątek buszowania w starociach, kolekcjonerskiej pasji, w której niekiedy różne chwyty bywają dozwolone. Ten zbieracki trop to dokonały pretekst do zaznaczenia wielokulturowości nadającej miastu i jego mieszkańcom szczególny charakter i barwę.

A oprócz tego jest w powieści potężny ładunek liryzmu i sentymentu, z jakim narrator odnosi się do ludzi i miejsc. Jest też nieco metafizyki wnoszącej pewną dozę tajemnicy oraz poezji. W tych fragmentach książki najlepiej też wyczuwa się tęsknotę i żal nie tyle za utraconym rajem, co raczej za bezpowrotnie minioną przeszłością.

Anna Jęsiak, "Migotania, przejaśnienia" - Gazeta Literacka, 3/2007

Mirko Kovač Krystaliczna sieć, Sejny 2006, Fundacja Pogranicze.