Pokrewna prozie Babla czy Jerofiejewa wydaje się też bliska polskiej tradycji romantycznej. Dwoje kochanków jest sobie przeznaczonych, ale pozycja społeczna i fatalizm losu udaremniają ich miłość. Galerię barwnych mieszkańców Wilna - artystów, zdegradowanych inteligentów i meneli - przedstawił Kunčinas na tle nieznośnie bezstylowej epoki schyłkowego komunizmu. Litwa lat 80. to, co prawda, jak pisze ironicznie: "kulturalny Zachód, gdzie ludzie - trzeźwi i uśmiechnięci - chodzą po chodnikach, piją kawę i nie plują na trawniki". Pobyt na oddziale odwykowym, a potem w więziennej kolonii dla alkoholików i włóczęga przez Ukrainę na Krym podsycają tylko wspomnienia bohatera o utraconej miłości.
(MB), "PRZEKRÓJ", 30.06.2002
Jurgis Kunčinas Tula Sejny 2002, Fundacja Pogranicze.