Próżno tu szukać typowych zabiegów literackich, mamy bowiem do czynienia z pięknymi w swoim bezsensie, surrealnymi, absurdalnymi zdaniami, wprawiającymi w radosne osłupienie. Autor włócząc się po mieście, miesza fikcję z rzeczywistością, wymyśla zadziwiająco nieprawdopodobne sceny, w których towarzyszą mu upiory i potwory skradające się uliczkami Pragi: konik morski rozmawiający w budce telefonicznej pełnej wody, wielki małż usiłujący wedrzeć się do tramwaju, by później go ścigać, i tysiące innych dziwolągów. Całość pięknie się komponuje w nadzwyczajny, wizyjny obraz, jakby malował go oszalały Cranach, przyniesiony do współczesności. Tego nie można opowiedzieć, to trzeba przeczytać – i to koniecznie. Kto kocha literaturę najwyższych lotów, a tę książkę ominie, ten kiep i basta!
Marek Koprowski, "Angora" nr 34 (21. VIII.2005)
Michal Ajvaz, Inne miasto, tłumaczenie Leszek Engelking, Sejny 2005, Fundacja Pogranicze.