Witaj, Blago!
/recenzja książki Mirko Kovača "Miasto w lustrze"/
Nie licząc debiutanckiej powieści, poetycko-katastroficznego Miejsca kaźni (1962), które realistycznie zorientowanym krytykom jugosłowiańskim epoki Tity nie przypadło do gust, Mirko Kovača pozostaje pisarzem jednego tematu. Tematem tym jest, według słów samego Kovača, "historia naszego rozpadu". Chodzi o rozpad rodziny, ale też - w szerszym kontekście - rozpad świata i rządzących norm. Ów prymitywny realizm, który stał się specjalnością tego autora, okazał się dla twardogłowych krytyków - o ironio - jeszcze bardziej niepokojący. Absurdalność takich odczytań została w późniejszych podręcznikach literatury jugosłowiańskiej określona mianem "nieprzyjemnej, przykrej sytuacji wypełnionej szaleństwem obudzonej żdanowszczyzny" Skąd to całe zamieszanie?
/Maciej Robert/
Zapach przeszłości
/recenzja książki Gordany Kuić "Zapach deszczu na bałkanach"/
Złe przypuszczenia jednak się nie sprawdziły, a powieść w ciągu zaledwie sześciu miesięcy od dnia wydania rozeszła się w trzech tysiącach egzemplarzy i znalazła na liście najpopularniejszych oraz najbardziej poszukiwanych książek w byłej Jugosławii. Od tego momentu doczekała się ponad dwudziestu wydań i kilku przekładów (na język angielski, francuski, słoweński i hebrajski). Na jej podstawie zrealizowano balet oraz nakręcono film i serial. Stała się początkiem pisarskiej przygody autorki, która za pisarkę nigdy się nie uważała.
/Patrycja Chajęcka/