Nagrodę w imieniu autora odebrał Andrzej Jagodziński
Nagrodę w imieniu autora odebrał Andrzej Jagodziński - tłumacz uhonorowanej książki. Skvorecki ze względu na stan zdrowia nie mógł przyjechać do Wrocławia. Jagodziński w imieniu pisarza przeczytał przesłany przez niego list. Skvorecki wyraził w nim podziękowanie za przyznanie mu nagrody. "Jesteśmy sąsiadami, moje rodzinne miasto Nachod leży tylko 120 kilometrów od Wrocławia. Mam wciąż nadzieję, że stan mojego zdrowia na tyle się poprawi, żebym będę mógł odbyć choć jeden transatlantycki lot i odwiedzić moje rodzinne strony. Bardzo chciałby przy tej okazji odwiedzić również Wrocław" - napisał Skvorecki.
Jagodziński został nagrodzony po raz pierwszy w historii Angelusa nagrodą dla tłumacza w wysokości 10 tys. zł, którą ufundowała Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu. Na przekład nagrodzonej książki polski czytelnik musiał czekać ponad 30 lat.
Do ostatniego etapu konkursu zostało nominowanych jeszcze sześciu autorów
Do ostatniego etapu konkursu zostało nominowanych jeszcze sześciu autorów: Ihar Babkou ("Adam Kłakocki i jego cienie") z Białorusi, Ota Filip ("Sąsiedzi i ci inni") z Czech, Miljenko Jergović ("Ruta Tannenbaum") z Bośni, Bernhard Schlink ("Powrót do domu") z Niemiec, oraz Krzysztof Varga ("Gulasz z turula") i Inga Iwasiów ("Bambino") z Polski.
Galę wręczenia nagrody poprowadził prof. Jan Miodek. W trakcie uroczystości fragmenty nominowanych książek przedstawili m.in.: Jolanta Fraszyńska, Teresa Sawicka i Anna Seniuk. O oprawę muzyczną zadbali Marek i Mateusz Pospieszalscy.
Nagroda Angelus przyznawana jest za najlepszą książkę opublikowaną w języku polskim w poprzednim roku
Literacka Nagroda Europy Środkowej Angelus przyznawana jest za najlepszą książkę opublikowaną w języku polskim w poprzednim roku. Nagrodę stanowią: statuetka Angelus autorstwa Ewy Rossano i czek na 150 tys. zł.
Do nagrody można zgłaszać dzieła autorów żyjących, pochodzących z 21 krajów Europy Środkowej. Każdy wydawca może zgłosić jedną książkę autora zagranicznego i jedną polskiego.
Josef Skvorecky urodził się w 1924 r. Pochodzi z Nachodu, jest prozaikiem, doktorem filozofii, tłumaczem literatury anglojęzycznej i wydawcą oraz miłośnikiem muzyki jazzowej. Od 1969 r. mieszka w Kanadzie, dokąd trafił po burzy, jaką wywołała jego debiutancka powieść "Tchórze" (1958). Utwór dotyczący zachowawczej postawy czeskich mieszczan pod koniec wojny wywołał skandal polityczny. Książkę wycofano z księgarń. Już w Toronto założył wraz żoną, pisarką Zdeną Salivarovą, wydawnictwo "Sixty-eight Publishers", które publikowało tuzów czeskiej literatury emigracyjnej. W 1978 autorowi "Batalionu czołgów" odebrano czechosłowackie obywatelstwo. Na dorobek Josefa Skvoreckiego składają się powieści, w tym przygodowe i kryminalne, eseje i reportaże.
"Przypadki inżyniera ludzkich dusz" jest opowieścią o Czechach (i innych obywatelach naszej części Europy) drugiej połowy XX w. Bohaterem większości powieści Skvoreckiego, począwszy od "Tchórzy", jest alter ego autora - Danny Smirzicki. W "Przypadkach..." Daniel jest już 50-letnim profesorem, który przybliżając kanadyjskim studentom klasyków literatury amerykańskiej, próbuje z miernym skutkiem przemycić treści bliskie jedynie środkowo-europejczykom. Niemal bezskutecznie, gdyż rozbija się o niezrozumienie wynikające z odmiennych uwarunkowań kulturowych i historycznych.
Źródło: PAP, "Gazeta Prawna", 6 grudnia 2009
Josef Škvorecký Przypadki inżyniera ludzkich dusz, Sejny 2008, Fundacja Pogranicze.