„Odwiedziłem znajomych w dalekiej prowincji, pomiędzy Rumunią i Bułgarią. Odbudowywali port, zrujnowany jak wiele innych pokładów życia tego pogranicza” – rozpoczyna jedną z opowieści książki "Linia powrotu".
Przeczytamy o Miłoszu, ze wzruszeniem odwiedzającym dworek w Kranogrudzie, o zabitych dechami wsiach Bukowiny, o Czerniowcach, zapomnianej metropolii monarchii habsburskiej, o duchowości Wilna, tętniącej życiem Bośni. Czytajcie. Niebawem tego świata nie będzie.
Gość Niedzielny, numer 40/2008, 5 października 2008
Krzysztof Czyżewski, Linia powrotu, Pogranicze, Sejny 2008