W marcowym słońcu A.D. 2020 przejrzysty czerwony proporzec, raczej – feretron zwija się na wietrze, odsłaniając białe liternictwo: „Andrzej Strumiłło – malarstwo nowe”.
NOWE. Za chwilę w salach Muzeum Podlaskiego zobaczę Twarze i Mandale, świeżo powstałe prace zaprzyjaźnionego „od wieków”, wciąż twórczego, 92-letniego Artysty z Maćkowej Rudy. Malarza i rzeźbiarza, fotografika i autora opracowań graficznych mnóstwa książek, w tym własnych, także poetyckich, erudyty oraz animatora niezliczonych przedsięwzięć społeczno-kulturalnych.