A ja w moim pokoju dwa na dwa
oddalony od ciebie o lata świetlne
wyciskając ostatnią kroplę krwi
Na pobrużdżonych ścianach
rysowałem: twoją twarz oczy włosy morze
Nie słysząc siebie i nie widząc siebie
słyszymy siebie
i widzimy siebie wyraźnie na dnie Studni
Niech miłość i dusza i szept
pozostaną naszą tajemnicą
Zanim tajna policja
odszyfruje nasze sny
i Wąż stanie się Kwiatem
Lepiej nie podnosić słuchawki kochanie
Nawet po tysiącu lat
powiem te same słowa
Metafora życia mego
milcząc
nie zaznam spokoju
Słowo stań się Mną
aby cisza nie zdławiła cię
w swych
młyńskich kamieniach
milcząc
nie zaznam spokoju
Słowo stań się Mną
aby moja rana
mogła oddychać
swobodnie
Mądry człowiek znad Drinu
Nic mi nie dał
do jedzenia
ani picia
Byłem biedny jak tylko możecie sobie wyobrazić
Zamieniliśmy po słowie
przy ogniu
aż do świtu
I byłem
najszczęśliwszym człowiekiem
na ziemi
Byłem z mądrym człowiekiem znad Drinu
Agonia
Nie wiem dlaczego tęsknię za Skopje
Teraz kiedy nie ma tam już Lumiego
I Baczi Bajram nie zstępuje już Wąwozem Kaczanika
Nie wiem dlaczego
Zanurzam dłonie głęboko w wodach Vardaru
I nie ma mnie dla świata
Nie wiem dlaczego potykam się, upadam
Smagany strumieniami deszczu
Do chwili gdy zamknę się w pokoju
Nie wiem dlaczego
Naprawdę nie wiem dlaczego
Skopje doprowadza mnie do rozpaczy
Czarny anioł Sarajewa
Robertowi Elsie
Nie potrzebujemy chleba, przyjacielu
Śmierć nie boi się spuchniętego brzucha
Nie potrzebujemy ubrania, przyjacielu
Śmierć może w nim się skrywać
Nie potrzebujemy modlitw, ani słów, przyjacielu
Zapragniesz tylko a grobem będziemy
Broń daj nam przyjacielu broń
Czarny aniele zapalający światło w oczach
Feldafing, 29 lipca 1992 roku
Drogi
W życiu są dwie drogi
Jedna wiedzie do Ogrodu
Druga do Wychodka
W Ogrodzie ślizga się Wąż
Odorem ścieków zalatuje z Wychodka
Wybieraj przebiegły
Którą drogą pójdziesz
Czarny kot
w życia mego wędrówce
kroczy za mną czarny kot
i dusza mi mówi
że ustanę wpół drogi
i pieśń mi mówi
że nie zaśpiewam nigdy
i światło mi mówi
że ślepy ślepym zostanie
i sen mi mówi
że szukać siebie będę gdy wstanę
więc przyjdź i powiedz słowo
kogo kochać lub nienawidzić
przyjdź i uwierz twarzy w lustrze
kroczy za mną czarny kot
w życia mego wędrówce
godzinę losu przepowie
Krasnogruda nr 15, Sejny 2002, Pogranicze.