Krasnogruda nr 15. ALI PODRIMJA: Wiersze. Przeł. Krzysztof Czyżewski.

Krasnogruda nr 15. ALI PODRIMJA: Wiersze. Przeł. Krzysztof Czyżewski.

ALI PODRIMJA 

Wiersze 
Przełożył KRZYSZTOF CZYŻEWSKI 




Powinienem powiedzieć te same słowa 
Jeśli nie podniesiemy słuchawki 
będziemy lepiej rozumieli siebie kochanie 

Jesteśmy jednym ciałem i duszą 

Wiem, że właśnie teraz siedzisz 
przy Oknie ciemności 
szukając mnie pośród gwiazd pośród fal

A ja w moim pokoju dwa na dwa 
oddalony od ciebie o lata świetlne 
wyciskając ostatnią kroplę krwi 

Na pobrużdżonych ścianach 
rysowałem: twoją twarz oczy włosy morze 

Nie słysząc siebie i nie widząc siebie 
słyszymy siebie 
i widzimy siebie wyraźnie na dnie Studni 

Niech miłość i dusza i szept 
pozostaną naszą tajemnicą 

Zanim tajna policja 

odszyfruje nasze sny 
i Wąż stanie się Kwiatem 

Lepiej nie podnosić słuchawki kochanie 
Nawet po tysiącu lat 
powiem te same słowa 




Metafora życia mego 
milcząc 
nie zaznam spokoju 

Słowo stań się Mną 

aby cisza nie zdławiła cię 
w swych 
młyńskich kamieniach 

milcząc 
nie zaznam spokoju 

Słowo stań się Mną 

aby moja rana 
mogła oddychać 
swobodnie 




Mądry człowiek znad Drinu 
Nic mi nie dał 
do jedzenia 
ani picia 

Byłem biedny jak tylko możecie sobie wyobrazić 

Zamieniliśmy po słowie 
przy ogniu 
aż do świtu 

I byłem 
najszczęśliwszym człowiekiem 
na ziemi 

Byłem z mądrym człowiekiem znad Drinu 




Agonia 
Nie wiem dlaczego tęsknię za Skopje 
Teraz kiedy nie ma tam już Lumiego 
I Baczi Bajram nie zstępuje już Wąwozem Kaczanika 

Nie wiem dlaczego 
Zanurzam dłonie głęboko w wodach Vardaru 
I nie ma mnie dla świata 

Nie wiem dlaczego potykam się, upadam 
Smagany strumieniami deszczu 
Do chwili gdy zamknę się w pokoju 

Nie wiem dlaczego 
Naprawdę nie wiem dlaczego 
Skopje doprowadza mnie do rozpaczy 




Czarny anioł Sarajewa 
Robertowi Elsie 

Nie potrzebujemy chleba, przyjacielu 
Śmierć nie boi się spuchniętego brzucha 

Nie potrzebujemy ubrania, przyjacielu 
Śmierć może w nim się skrywać 

Nie potrzebujemy modlitw, ani słów, przyjacielu 
Zapragniesz tylko a grobem będziemy 

Broń daj nam przyjacielu broń 
Czarny aniele zapalający światło w oczach 



Feldafing, 29 lipca 1992 roku 


Drogi 
W życiu są dwie drogi 

Jedna wiedzie do Ogrodu 
Druga do Wychodka 

W Ogrodzie ślizga się Wąż 
Odorem ścieków zalatuje z Wychodka 

Wybieraj przebiegły 
Którą drogą pójdziesz 




Czarny kot 
w życia mego wędrówce 
kroczy za mną czarny kot 

i dusza mi mówi 
że ustanę wpół drogi 

i pieśń mi mówi 
że nie zaśpiewam nigdy 

i światło mi mówi 
że ślepy ślepym zostanie 

i sen mi mówi 
że szukać siebie będę gdy wstanę 

więc przyjdź i powiedz słowo 
kogo kochać lub nienawidzić 

przyjdź i uwierz twarzy w lustrze 

kroczy za mną czarny kot 
w życia mego wędrówce 

godzinę losu przepowie

Krasnogruda nr 15, Sejny 2002, Pogranicze.