Irena Veisaitė (1928-2020). Ocalona. Człowiek Pogranicza. Nauczycielka. Była jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Wiedziałem, że odchodzi od kiedy we śnie przyszła się pożegnać. Potem, gdy nie mogła już mówić, napisała SMS-a "I am on my way". Wtedy przez noc napisałem te słowa...
Czego nauczyłem się od Ireny Veisaitė?
1. Że życie to góra, której szczyt jest zawsze – którędy by nie iść i dokąd by nie zmierzać – tylko w połowie drogi.
2. Że ocaleni chcą tańczyć, boso, nic sobie nie robiąc ze zgorszenia celebrantów śmierci na widok zrzuconych butów, uwierających jak należy, do krwi.
3. „Że we własnym życiu nie wolno poddawać się rozpaczy z powodu naszych błędów i grzechów, ponieważ przeszłość nie jest zamknięta i otrzymuje sens nadany jej przez nasze późniejsze czyny.”
4. Że niewierna faktom pogoda ducha jest bardziej dalekowzroczna niż rozpacz wierna naoczności koszmaru.
5. Że pamięć jest kochanką przyszłości.
6. Że nie ma nic piękniejszego od brzydoty muśniętej światłem.
7. „Że prawdomówność jest dowodem wolności, a po kłamstwie poznaje się niewolę.”
8. Że prawdziwy nauczyciel uczy się przez całe życie, ale mistrzostwo osiąga ucząc się od swoich wychowanków.
9. Że zatrute dusze ludzi można uzdrowić przez przyjęcie ich choroby do siebie, bo tylko tak, od wewnątrz tworzą się antyciała złoczynienia.
10. Że świata nie zmienia posiadanie racji lecz sztuka współistnienia z innymi, choćby za cenę wyrzeczenia się racji.
11. Że niewidzialny most można odbudować tylko razem z tymi, którzy go zburzyli.
12. Że z piekła wychodzi się za głosem serca.
13. Że można kochać cudze nikogo nie raniąc.
14. Że bogiem jest przebaczenie.
15. Że miłość jest możliwa.