Ale warto też mieć książkę o sztuce tego artysty, wydany przez Pogranicze bogato ilustrowany album z tekstem Artura Tanikowskiego. W sposób przystępny opisuje on sztukę tego znanego malarza. Podkreśla jej subtelność, nostalgiczny klimat, wydobywa melancholijny nastrój, na gruncie tej melancholii szukając związków Zaka z Modiglianim. Uczy cenić zalety tej sztuki, dzisiaj niemodnej i nieco zapomnianej, którą nazywa "nowoczesnością archaizowaną". Prócz eseju o sztuce mamy też tutaj Zaka widzianego przez swoich współczesnych - autor zrobił ciekawy wybór z wypowiedzi osób, które znały artystę, dla których coś znaczył. Bardzo ważny musiał to być w swoim czasie malarz, skoro tkwił nawet w polskiej podświadomości. Maria Dąbrowska śniła "Zakiem": "Słońce różowe pośród fioletowych obłoków, przypominających malarza Zaka" - tak opisywała swój sen w "Dziennikach".
Eugeniusz Zak był polskim Żydem, jego rodzina - żona i syn - zginęli w Zagładzie. On sam nigdy by się nie spodziewał tego, że na jego uniwersalną sztukę ktoś kiedyś może popatrzeć przez pryzmat żydostwa. Tanikowski podchodzi do tej kwestii ostrożnie, wystrzega się anachronizmu i zupełnie słusznie sugeruje, że pytanie o "narodowość" sztuki Zaka nie jest pytaniem sensownym. Chce zrozumieć fenomen Zaka w jego czasie. Dlatego, tworząc jego portret, w zasadzie nie wykracza poza tamten bezpowrotnie stracony czas europejskiej idylli lat 20.
Dorota Jarecka, 27.02.2004
Artur Tanikowski, Eugeniusz Zak. Sejny 2003, Pogranicze.