Wychodząc na trakt nigdy nie wiadomo co można na nim spotkać. Książka Adama Płocińskiego jest traktem w pełnym słowa tego znaczeniu. Autor po zakończeniu studiów nie może znaleźć pracy. Zamyka więc drzwi swego domu i udaje się w podróż Koleją Karola Ludwika. Na jego drodze pojawiają się przeróżni ludzie a mijane miejscowości opowiadają podróżnemu swoje losy. Każdy człowiek to inny świat - czy można znaleźć nitkę łączącą te światy? Oto wioska, gdzie z jednej renty często żyje kilkupokoleniowa rodzina.
W Głębokiem mieszkało się kiedyś za karę. Z rozkazu króla polskiego jego mieszkańcy musieli żyć sami, pośród Rusinów. Obecnie problemem jest raczej niski przyrost naturalny niż izolacja. Każda wysłuchana i zapisana historia jest niezwykle żywa. Każda historia to portret mieszkańca wsi. Jest tu Karol, który rozwiązał zagadkę liczby 44. Jest punk Tomek, który gdzieś na europejskich dworcach nuci wieczorami ludowe przyśpiewki i Salomea, we włosach której na starość zalęgły... (Portal księgarski)
Fragment książki.
Recenzje:
Wiesław Szymański, MUZA, 26.09.2004
Piękna włóczęga, Helena Zaworska, Czytelnia.onet.pl, 21.10.2004
Adama Płocińskiego TRAKTowanie Pogranicza, Anika Ochotnicka, 07.01.2005
Łowca opowieści, Bartosz Marzec
Adam Płociński - Trakt, Portal księgarski
Nowe dyrdymałki, czyli pomieszanie, Paweł Gołoburda, "Lampa"