Tańcząc w ciemnościach, reż. Lars von Trier
wyst.: Björk, Catherine Deneuve, David Morse, i inni
prod.: duńsko-szwedzko-francuska, 2000 rok
czas trawania: 139 min.
Nie jest to takie arcydzieło (czego dowodem miałaby być Złota Palma w Cannes), jak twierdzą niektórzy, ani też tak nudna i pretensjonalna chała, jak utrzymują inni; z pewnością nie jest to film (będący śmiałym połączeniem dramatu psychologicznego i musicalu), obok którego można przejść obojętnie.
Jego bohaterką jest emigrantka z Czechosłowacji (mamy jeszcze lata 60.) imieniem Selma (Bjoerk), która osiedla się wraz z 10-letnim synem na amerykańskiej prowincji. Zamieszkują w przyczepie na terenie należącym do miejscowego policjanta (Morse). Selma - mimo poważnej wady wzroku - podejmuje pracę przy taśmie w fabryce, gdzie zaprzyjaźnia się z jedną z robotnic (niezbyt przekonująca w tej roli Deneuve). Po fajrancie przygotowuje się do roli w amatorskim przedstawieniu teatralnym (jest wielką miłośniczką musicali).
Choroba oczu pogłębia się - Selma ślepnie. Wiedząc o dziedzicznym charakterze tej przypadłości i chcąc oszczędzić synowi podobnego losu wszystkie zarobione pieniądze zbiera na jego operację...
Bjoerk jest najmocniejszym atutem filmu. Islandzka piosenkarka tak dalece zrosła mi się z rolą, że nie bardzo sobie wyobrażam, jaka aktorka mogłaby zagrać Selmę - ze swoim płaczliwym głosem, grubymi okularami i włóczkowymi swetrami jest naprawdę wzruszająca. Sama historia (podobnie jak "Przełamując fale" mówiąca o poświęceniu) ma też ogromny potencjał emocjonalny i - jeśli się ją kupi - trzeba mieć w pogotowiu dużą paczkę chusteczek. Osobliwością filmu jest to, że w tych samych momentach potrafi być przejmujący i drażniący, może jednocześnie poruszać i złościć. Musicalowe wstawki (będące czymś w rodzaju ucieczkowych wyobrażeń bohaterki o świecie harmonii, świecie bez cierpienia) niezbyt mnie zachwyciły (ale jestem w tej opinii odosobniony); chwi-lami przeszkadzała mi rozdygotana kamera (wideo, z ręki) - miałem wrażenie, że ten "domowy" sposób filmowania jest dla tej historii niefunkcjonalny. No i finałowy dylemat Selmy, jakby z grec-kiej tragedii, wydał mi się lekko naciągany. W sumie jednak mocny film, prosta, ale skuteczna manipulacja.
Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza
100 kamer von Triera, real. Katia Forbert
prod. duńska,
2000 rok,
czas trwania: 56 min.
Katia Forbert w swym dokumencie ukazuje kulisy powstawanie głośnego filmu Larsa von Triera "Tańcząc w ciemnościach". Oglądając "100 kamer Larsa von Triera" poznajemy dość niecodzienny warsztat pracy duńskiego reżysera. Możemy dowiedzieć się, czym są słynne już w świecie filmowym ujęcia z wykorzystaniem tytułowych 100 kamer cyfrowych naraz. To także dzięki nim "Tańcząc w ciemnościach" podbiło publiczność swoją oryginalną stroną wizualną.
Lars von Trier
Właściwie Lars Trier, ur. 30 kwietnia 1956 r. w Kopenhadze. Reżyser, scenarzysta, operator i aktor filmowy, jeden z najwybitniejszych twórców filmowych lat 80. i 90. Ukończył szkołę filmową w Kopenhadze. Jeszcze jako student rozpoczął swoją międzynarodową karierę od dwukrotnego zwycięstwa na festiwalu filmów studenckich w Monachium, gdzie prezentował swoje dwie etiudy Nocturne i Befrielsesbilleder (Wyobrażenia wolności). Jego debiut pełnometrażowy Element zbrodni przyniósł mu sławę oraz renomę nowatora i uzdrowiciela kina współczesnego. Film ten stanowił pierwszą część "trylogii europejskiej", na którą złożyły się jeszcze Edipemic (1986) i Europa (1991). Filmy te były typowymi przykładami autorskiego kina artystycznego - poszukującego i wyrafinowanego stylistycznie. Pomiędzy nimi, w 1988 roku nakręcił film Medea, będący realizacją scenariusza samego Dreyera, opartego na tragedii Eurypidesa, którego ten wybitny twórca nie zdążył zrealizować.
W 1995 r. ogłosił wraz z grupą innych duńskich reżyserów "Manifest Grupy Filmowej Dogma", który uznawany jest za jeden z najdonioślejszych aktów przemiany sztuki filmowej ostatnich dekad. Dziesięć reguł Dogmy zakładało m. in. naturalność plenerów, dźwięku, oświetlenia, zalecało filmowanie "z ręki", zabraniało stosowania wszelkich efektów optycznych i filtrów. W warstwie fabularnej zakazywało przedstawiania "powierzchownej akcji" (morderstw, użycia broni etc.), retrospekcji oraz innych przesunięć w czasie i przestrzeni, a także kręcenia filmów określonego gatunku. Nade wszystko jednak Dogma zobowiązywała reżysera do "wyzbycia się osobistego smaku" i bycia artystą oraz "unikania tworzenia dzieła", ponieważ (...) moment jest ważniejszy niż całość (...). Naczelnym zadaniem jest wydobycie prawdy z bohaterów i ich otoczenia". Zgodnie z zasadami Dogmy został zrealizowany film Idioci (1998), jak dotąd najgłośniejszy i najbardziej kontrowersyjny film von Triera. Nie on jednak był pierwszym, który rozsławił nazwisko reżysera. Większość kinomanów na całym świecie po raz pierwszy usłyszało o Duńczyku przy okazji poetyckiego melodramatu Przełamując fale (1996), który zdobył Złotą Palmę MFF w Cannes i Europejską Nagrodę Filmową Felixa 1996 dla najlepszego filmu. Pomiędzy "trylogią europejską" a Idiotami Lars von Trier nakręcił dwie serie Królestwa (Królestwo, Królestwo II), rozgrywającego się w kopenhaskim szpitalu-molochu, łączącego w sobie cechy konwencjonalnych scen z życia lekarzy i pacjentów , w stylu Ostrego dyżuru lub Szpitala na peryferiach, z horrorem o ambicjach filozoficznych i moralizatorskich.
Najnowszy film von Triera Tańcząc w ciemnościach kończy kolejną trylogię - Złote Serce. Podobnie, jak Przełamując fale i Idioci, opowiada on o poświęceniu. Tym, co go od dwóch pozostałych części różni to nietypowa forma - musicalu. Na naszej stronie obejrzeć można jego zwiastuny i posłuchać przepięknej muzyki autorstwa odtwórczyni głównej roli - Björk. Obecnie reżyser pisze scenariusz Królestwa III.
9 września 2003 - Wtorki filmowe w Pograniczu
27 grudnia 2010 13:04
Wtorki filmowe w Pograniczu
Tańcząc w ciemnościach reż. Lars von Trier, prod. duńska, 2000 rok
100 kamer von Triera, realizacja: Katia Forbert Petersen prod. duńska, 2000 rok
Dom Pogranicza, godz. 19:00