Świat ludzkiego snu to hiperrealistyczna rzeczywistość, w której odwiedzają nas różne realne i nierealne sytuacje i wydarzenia "zostawione do załatwienia na później". W tej literackiej psychodramie Balla czuje się jak demiurg. Piętrzy przed nami gęstą pajęczynę czasoprzestrzeni, którą wypełnia nieodstępujący nas ani o krok egzystencjalny poetycki niepokój. Deformuje on wydarzenia nadając im pastiszowo-groteskowy charakter. Bogactwo języka, mistrzowskie wykorzystanie jego znaczeń, narastający klimat absurdu, to wszystko powoduje, iż dla mnie Balla jest autentycznym literackim odkryciem.
Okolice jego świata będące swoiskim mikrokosmosem w którym przyszło mu tworzyć własny scenariusz życia, w powiatowym miasteczku Nowe Zamki na Słowacji, zamieszkałym w połowie przez Słowaków, a w 30% przez mniejszość wegierską i najwyzej w 20 % przez społeczność Cyganów. Ich ludyczna interpretacja sytuacji i zjawisk przetworzona przez rozbuchaną wyobraźnię Balla powoduje, iż mimo nagromadzenia mrocznej atmosfery tajemniczości stajemy się świadkami autentycznej literackiej zabawy "a’rebours".
Klimat opowiadań Balla zebranych w niniejszym zbiorze, to jakby połączyć ze sobą filmową wyobraźnię Felliniego z Hrabalowską literacką wirtuoazerią, w której odbija się echo poetyckich poszukiwań Chagalla czy Schulza.
Piękna niepokojąca proza, zmuszająca do włączenia własnej wyobraźni i wrażliwości. Polecam wszystkim tym, którzy znudzeni listami bestsellerów chcą poznać smak prawdziwej literackiej podróży w najtajniejsze zakamarki naszej podświadomości.
Gabriel Leonard Kamiński, Portal Księgarski, 16 maj 2008
Balla, Niepokój, seria: "Meridian", wybór, przekład i przypisy: Jacek Bukowski, Wydawca: Fundacja Pogranicze, Sejny 2008r., s. 148, op. twarda, ISBN 978-83-8687-29-85
16 maja 2008 - Balla - Niepokój, Gabriel L. Kamiński, Portal Księgarski
26 stycznia 2011 12:19
"Niepokój", to książka która potwierdza, że wielka literatura powstaje w ciszy, bez rozgłosu i medialnego szumu. Historie i opowiadania Balla, słowackiego mistrza krótkich form, pełne surrealistycznych klimatów rodem z Topora, Hrabala, Charmsa, Kafki czy Schulza wprowadzają nas w świat somnambuliczno-onirycznych wizji swojego bohatera. Raz nazywa go Człowieczkiem, innym razem Ludzikiem, Martinem, ale tak naprawdę jest to ciągle ta sama osoba. Rozpisane na wielogłosy, wewnętrzne Ja, opowiadające o niepokojach samotności, wyobcowania, śpiesząc się aby spietrzone w nim obrazy nie eksplodowały poza kartki tej książki. Najlepiej oddają tą atmosferę opowiadania "Adiafora" "Infekcja","Pustelnik" czy "Wielka przmiana".