Dziecięcy Uniwersytet Pogranicza, klasa Muzyki Miejsca
1 października 2020. Zajęcia poświęcone rytmowi zaczęły się od zabawy w rozmowy rytmiczne. Następnie powstała orkiestra instrumentów perkusyjnych, z czego powstała kompozycja. Zadaniem zespołu Muzyki Miejsca było powtórzenie tej samej formy kilkukrotnie.
Ola, nasza kronikarka napisała tak: pamiętam minę skupienia pani Marzanny po tym jak widziała kątem oka Bartka , któremu plątały się nogi i wybijał panią z rytmu! Tańczenie nie było łatwe też dla mnie, bo wymagało to wielkiego skupienia. Następnie jak już zapoznaliśmy się z tańcem, graliśmy na odpadanki. Na „dyrygenta” wybraliśmy Miłosza, on wskazywał kto ma odpaść. Mijały kolejne minuty naszego małego konkursu i została ostatnia osoba. Oliwia wygrała konkurs. Wcale nie byłam zdziwiona, bo Oliwka umiała się skupić i tańczy od kilku lat! Po krótkiej przerwie przed nowym doświadczeniem pan Michał wybrał nam instrumenty muzyczne. Pamiętam tę chwilę, gdy pani Marzanna i Michał uciszali nas bębnami, to było coś! Po rozdaniu instrumentów, każdy zazdrościł Wiktorii, ponieważ to ona dostała bębny. Stworzyliśmy muzykę z różnymi instrumentami: trójkąty, to się nazywało chyba krowie dzwonki, metalowe kulki, takie drewniane coś co wyglądało jak stara tarka z pałką do stukania i najwięcej było puszek z nadzieniem kulkowym w środku, oraz nieszczęsny talerz, który trzeba było trzymać na palcu co poturbował paznokieć pani Marzanny. Na tym zakończyło się nasze spotkanie. Moim zdaniem było superaśnie!!!
Fotografie: Samir Nasraoui