Nowa Agora

Partnerstwo dla dialogu w społeczeństwie wielokulturowym
W szerszej perspektywie

W świecie mówi się coraz częściej o kryzysie społeczeństwa wielokulturowego. W obliczu nowych fal uchodźców i emigrantów, bliskiego styku z islamem i innymi kulturami, odradzaniu się starych urazów na tle narodowościowym czy religijnym, jesteśmy świadkami odradzania się postaw wrogich innemu, wrogich dzieleniu wspólnych wartości i wspólnego życia w zróżnicowanym kulturowo społeczeństwie. Czy jesteśmy świadkami zaniku agory w nowoczesnych, wielokulturowych społeczeństwach demokratycznych? W oblężonym Sarajewie obiektem nienawistnych ataków ideologów „czystości krwi” była czarszija, rynek, miejsce spotkań i wymiany, kulturowy palimpsest, bliskie sąsiedztwo kościoła, cerkwi, synagogi i meczetu, królestwo Sarajlji – obywatela wielokulturowego miasta. Czarszija dobrze współistniała z okalającymi ją mahalami - dzielnicami łacińską, muzułmańską, prawosławną, żydowską, cygańską... Żywiła się ich odrębnością, zachowaniem odmiennych tradycji. Jednocześnie stanowiła niezbędne spoiwo dla ich współistnienia, wytwarzała kulturę dialogu, która oddziaływała na etos życia codziennego.

W Europie dzisiaj chlubimy się różnorodnością kulturową, walką o zachowanie odrębnych tożsamości. Czy jednak posiadamy przy tym agorę i kulturę dialogu jej towarzyszącą? A jeśli nie to jak możliwe jest jej odrodzenie? Czy potrzebujemy dzisiaj Nowej Agory? Czy nie stoi to w sprzeczności z tak silnym naciskiem na różnorodność i odrębność? 

Dla odrodzenia agory w społeczeństwie wielokulturowym i przeciwstawienia się jego kryzysowi potrzebna jest nowa refleksja humanistyczna i nowe formy działań społecznych. Należy do nich także sfera koncepcji i praktyk dialogu międzykulturowego. Potrzebuje ona gruntownej przebudowy, świeżego języka i innowacyjnych działań, które pozbawią ją pewnej sztuczności i anachroniczności, w której została zasklepiona w ostatnim okresie, który doprowadził do kryzysu. 


Co domaga się zmiany, przewartościowania, nowego podejścia...? 

  • kryzys wielokulturowości odzwierciedla w pewnej mierze wyczerpanie się takich koncepcji światopoglądowych jak nacjonalizm i kosmopolityzm, które dotychczas określały kształtowanie się postaw i tożsamości; człowiek współczesny coraz częściej poszukuje swego samookreślania poza tymi koncepcjami, w sferze która nie została jeszcze jasno zdefiniowana; 
  • w obszarze styku kultur, napięć i problemów z tym związanych, zdecydowana większość środków, energii i uwagi przeznaczana jest na badania, monitoringi i analizy, a bardzo niewiele na praktyczne działania społeczne; istnieje ogromna dysproporcja pomiędzy ilością instytutów, programów akademickich i placówek badawczych wyspecjalizowanych w tej dziedzinie a ośrodkami wdrażającymi długofalowe programy praktyk międzykulturowych w konkretnych społecznościach; wymownym przykładem tego stanu rzeczy jest np. walka z antysemityzmem w Europie – na wielkiej konferencji OBWE w Berlinie w ubiegłym roku, wyłącznie temu poświęconej, w całej masie prezentowanych programów i funduszy z najwyższym trudem można było odnaleźć te, które dotyczyłyby praktyki społecznej a nie sfery badawczej czy informacyjnej; za ten stan rzeczy odpowiedzialność ponosi nie tyle zła polityka społeczna, ile pewna bezradność połączona z brakiem narzędzi przystających do nowej rzeczywistości, które pomagałyby takie programy w żywiole społecznym realizować; 
  • choć mówi się, że żyjemy w epoce potęgującego się zagrożenia wojną kultur, a nie narodów czy państw – dziedzina działalności kulturalnej jako takiej nie jest ciągle postrzegana jako wywierająca istotny wpływ na postawy społeczne, na zapobieganie zagrożeniom i stymulowanie zmian społecznych; nie dostrzega się w tego, że kultura może być jednym z istotnych czynników napędzających wojnę kultur, jeśli będzie instrumentalizowana przez postawy partykularne, etnocentryczne, wrogie innemu (a tak się coraz częściej dzieje); współczesne społeczeństwo wielokulturowe nie ma swojej wspólnej kultury, lecz jest archipelagiem odrębnych kultur, które – pozbawione spoiwa – łatwiej będą wchodziły w konflikt ze sobą; z drugiej strony współczesne życie kulturalne proponuje różne formy spotykania się kultur, a bardziej może prezentacji inności kulturowych, które są dzisiaj w modzie, tyle że jest to powierzchowne i poddane mechanizmom rynku, a nie procesowi, który wykształci „tkankę łączną” w postaci wspólnej warstwy kulturowej; dla przykładu takie życie kulturalne sprawia, że chętnie wybieramy się na festiwal muzyki cygańskiej, na którym oklaskiwać będziemy Romów, ale już nie spowoduje, że nawiążemy kontakt z Romami w naszej miejscowości, przejmiemy się ich losem i poznamy ich autentyczną kulturę (nie tą, którą prezentują na estradzie dla gadziów). 


Program „Nowa Agora” powinien dążyć do wypracowania nowego języka i refleksji w odniesieniu do dialogu międzykulturowego, powinien koncentrować się na praktycznych działaniach w przestrzeni życia społecznego i ich nowych formach, oraz na projektach artystyczno-edukacyjnych angażujących sferę kultury w proces przemian społecznych.

Ze względu na międzynarodowy charakter projektu, więcej informacji na ten temat można znaleźć w anglojęzycznej części serwisu.